Przejdź do treści Przejdź do panelu bocznego Przejdź do stopki

Wystawa Sławomira Jabłońskiego

„Moje widzenie” to kolejna prezentacja obrazów Sławomira Jabłońskiego w bocheńskiej Bibliotece, na którą składa się zbiór kilkunastu olejnych płócien. Do obejrzenia ich zapraszamy do sali klubu i Czytelni dla Dorosłych.

Znajdziemy tu zarówno nostalgiczne pejzaże, klasyczne lub mocno uproszczone martwe natury, jak i harmonijne kompozycje z kwiatami, na których utrwalono ich ulotne piękno i kruchość. Dominują jednak układy abstrakcyjne. Syntetyczne formy i żywa paleta barw, w której nie brak zestawień bazujących na kontraście, przywołują skojarzenie z dziełami mistrzów postimpresjonizmu, kubizmu i polskiego koloryzmu. Obok obrazów mieniących się odważnie kładzionymi plamami koloru zobaczymy płótna w ciepłych, stonowanych barwach, brązach i żółcieniach. Są tu układy bliźniacze – dyptyki, dopowiadające nawzajem swoje historie. Pojawia się też ulubiony bocheński architektoniczny motyw malarza – Bazylika św. Mikołaja, sprowadzona do prostych, ledwie czytelnych geometrycznych figur, z górującą nad dachem świątyni, jakże charakterystycznym, wieżą. Obserwujemy dostojne, statyczne układy, niby-pejzaże, na których formy napęczniałe od koloru trwają niewzruszenie. Tuż obok dynamiczne kompozycje, raz bardziej geometryczne innym razem obłe, niemal wypukłe. Biologiczne formy pulsują intensywnością pigmentów, ukazując paradoks płaskich, nieruchomych obrazów, które zdają się tętnic życiem.
Wydaje się, że artysta, związany z Bochnią od ponad pięciu dekad, przygląda się światu z życzliwością i zachwytem. Na płótna blejtramu przenosi, z kronikarską konsekwencją, kadry pogodne, wielobarwne, harmonijne, choć nierzadko nostalgiczne. Tytułowe „Moje widzenie” jest wiec odbiciem sposobu łagodnego patrzenia na miejsca, przedmioty i ludzi, zaszczepionym, jak przyznaje artysta, przez przyjaciela księdza Stanisława Nowaka. Jest swoistym hołdem dla myśli o pięknie świata i potrzebie utrwalania jego radosnej, dobrej, w analogiczny sposób oddziałującej na odbiorców, strony.
Wspólny mianownik kolekcji można upatrywać w konsekwentnym stosowaniu techniki olejnej. Inne cechy wspólne to zamiłowaniu do dużych formatów, nasyconej, wibrującej kolorystyki, w której dominują brązy, ugry, ochry i żółcienie oraz nastrojowego światła otulającego kompozycje artysty. Światło i kolor budujące nastrój to kluczowe zdaniem Sławomira Jabłońskiego — miłośnika eterycznego blasku bizantyńskich obrazów cerkiewnych — środki artystycznego wyrazu decydujące o całokształcie dzieła.
Sławomir Jabłoński swoje życie podzielił na cztery okresy przypisane czterem historycznym miejscowościom, w których przyszło mu mieszkać. Pierwszy to okres dzieciństwa i lata spędzone w Niepołomicach. Drugi związany był z nauką w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych i pobytem w Nowym Wiśniczu. Czas spędzony w wiśnickim „plastyku” był m.in. okresem twórczych eksperymentów z tkaniną, której tajniki zgłębiał pod okiem Heleny i Maksymiliana Suchońskich. Nie bez wpływu na późniejsze losy młodego adepta sztuki miał zapewne fakt, iż malarstwa uczył się od wybitnego bocheńskiego artysty Waleriana Kasprzyka. Okres trzeci to czas studiów historycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Z Bochnią związał malarz dorosłe, zawodowe i rodzinne losy. To tu, w Bochni, zamieszkał. Tu także od 1968 roku podjął pracę jako wychowawca w internacie Zespołu Szkół Budowlanych i nauczyciel w Szkole Podstawowej nr 2. Przebywając od 2000 roku na emeryturze może poświęcać się swojej malarskiej i fotograficznej pasji z jeszcze większym zaangażowaniem.
Sławomir Jabłoński w swym bogatym artystycznym dorobku ma wiele wystaw, zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych, z których pierwsza, prezentująca tkaniny, miała miejsce w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bochni. Prezentowaną wystawę można zwiedzać do końca października.
Zainteresowanych zwiedzaniem zapraszamy do Czytelni dla Dorosłych w godzinach pracy działu.

Skip to content